Książka będąca zbiorem opowiadań, w których pojawia się odwiecznie stawiane pytanie o sens egzystencji ludzkiej. Autorów mamy tutaj dwunastu, obu płci, a co ciekawe to to, że bohaterki opowiadań to postaci kobiece żyjące wśród nas lub podobnej nam rzeczywistości.
Każdy z pisarzy i pisarek ma swój styl i swój głos, którym próbuje pokazać jak bardzo kobiety są zmienne, nie da się ich zaszufladkować, czy też zdefiniować ich osobowości lub zrozumieć podejmowanych decyzji.
Opowiadania pokazują nam kobiecą różnorodność, tytułową nieOCZYwistość, zaskakujący sposób myślenia i działania. Zachęcają nas do refleksji i czasem szokują swoim językiem, stylem czy tematem poruszonym w tekstach.
Moim ulubionym opowiadaniem tutaj był utwór autorstwa Ady Johnson ,,Osobliwy przypadek Fiony Bell''. Nawiązywał do historii kryminalnych takich jak u Agaty Christie, akcja rozgrywa się gdzieś na wyspach brytyjskich do czego w tekście jest wiele nawiązań. Opowiadanie porusza temat starości a bardziej dokładnie choroby jaka dotyka często nasze starzejące się społeczeństwo. Mówi też o wyborze, o decyzjach, jakie być może przyjdzie nam kiedyś podjąć. Opowiada o miłości oraz o tym, jak ta miłość się spełnia i jak trwa oraz stawia pytania, co można zrobić pod jej wpływem, czy wolno nam stawiać na szali miłość i życie. Co powinno być ważne a co ważniejsze? Jak postąpilibyśmy będąc Fioną? Czy wybralibyśmy miłość i to, o co ona nas poprosi?
W zbiorze znajduje się też opowiadanie, którego język podczas czytania może wywołać w nas pewien niesmak czy zgrzyt. Jest to tekst autorstwa Kamila Prabuckiego ,,Cygański jazz''. Przypomina mi trochę wiersze Rafała Wojaczka, w których nie ma tabu, a rzeczy codzienne, sytuacje z pogranicza społeczeństwa, wulgarne słowa czy sceny są na porządku dziennym. Szara i brzydka strefa o której
głośno się może nie mówi i nie pisze, a która istnieje i będzie istnieć tuż obok nas. Nie ugładzona, nie podkoloryzowana i niestety prawdziwa, tak jak i prawdziwe bywa życie.
Zupełnie w innym stylu jest opowiadanie Olgi Bartnik ,,Nigdy niewidziana''. Autorka w ciekawym stylu prowadzi nas przez uliczki Paryża w różne miejsca i w różne sytuacje. Opowiadanie jest ciekawie spięte klamrą a nigdy niewidziana to niespodzianka na przysłowiowy deser i stawianą kropkę. Podobał mi się tutaj i pomysł i wykonanie a także motyw wędrówki oraz nawiązania do literatury i sztuki.
Czy warto było opowiadania przeczytać? Z całą pewnością tak! Dla mnie były jak taca z owocami, nie wszystkie pięknie wyglądały czy zachęcały, różniły się też smakiem ale każde niosło ze sobą jakąś wartość. To, że akurat dla mnie spodobały się te wspomniane wyżej nie znaczy, że dla kogoś innego najważniejsze będą zupełnie inne z nich.
Zachęcam do czytania współczesnych młodych pisarzy. To nowe pokolenie nie tylko ma ważny i donośny głos, dotyka tematów nam bliskich i potrzebnych, aby o nich pisać ciągle na nowo.
Comments